Chodziła za mną długo i w końcu zebrałam się, żeby zrobić pszenną tortillę ;).
Wbrew pozorom placki robi się szybko i przygotowanie ich kosztuje dużo mniej niż kupienie gotowca w sklepie.
Składniki (na ok 10 placków):
2 szklanki mąki
1/2 szklanki ciepłej wody
1 łyżka oleju
sól
Przygotowanie:
Mąkę przesiewamy przez sito do miski i dodajemy do niej odrobinę soli (ok. 1 płaskiej łyżeczki). Do wody dodajemy olej, mieszamy i wlewamy do miski z mąką. Wszystko dokładnie mieszamy w misce. Gdy składniki się połączą, przekładamy masę na posypany mąką blat. Wyrabiamy chwilę ciasto - musi być sprężyste, gładkie i odklejać się od dłoni.
Tak przygotowane ciasto zostawiamy pod miską na 15-20 minut.
Po tym czasie robimy z ciasta wałek, który dzielimy na mniejsze części (ok. 4 cm). Każdą część wałkujemy na cienki placek.
Rozgrzewamy płaską patelnię (u mnie naleśnikowa), gdy się nagrzeje możemy zmniejszyć trochę ogień. Pojedyncze placki wkładamy na rozgrzaną patelnię (bez tłuszczu!), smażymy ok 2-3 minut z jednej strony (musi być rumiany, jak na zdjęciu). Przewracamy go i smażymy jeszcze chwilę.
Po usmażeniu zawijamy każdy placek w czystą ściereczkę, aby były miękkie i nie ostygły.
W tak przygotowane placki możemy zawinąć wszystko co chcemy. U mnie były to kotlety z soczewicy
(
klik) lekko zmodyfikowane. Nie dodałam cebuli, za to dałam więcej czosnku, kmin rzymski i chilli.
Do tego posiekana kapusta pekińska, cebula, pomidor, ogórek kiszony, kukurydza i sos czosnkowy ;).
Jeśli po wielkiej uczcie zostaną Wam jakieś tortille, możecie je wyciągnąć ze ściereczki na chwilę (szybko się wysuszą), połamać i podawać zamiast chipsów z różnymi sosami :).
Smacznego!